Strona poświęcona zamkowi Niesytno w Płoninie, jednemu z najpiękniejszych zabytków województwa dolnośląskiego. Kiedyś siedziba rycerzy rabusiów, następnie bogatych śląskich rodów, obecnie zapomniany, zniszczony i opuszczony wymaga zainteresowania a także ratunku. Największym brakiem poszanowania dla dorobku ludzkości, jest brak poszanowania swojej własnej historii, która rzutuje zarówno na poprzednie pokolenia, jak i na nas, „teraźniejszych”. Trudno optymistycznie patrzeć w przyszłość, widząc wokoło brak należytej troski dla starych, przesiąkniętych historią i licznymi legendami murów starego zamku. Takich miejsc z pewnością jest wiele, pośród nich swoje - zdaje się - szczególne miejsce, zajmuje zdewastowany zamek w Płoninie.

W chwili obecnej trwają na zamku prace archeologiczne i remontowe. Wraz z nowymi właścicielami pojawiła się szansa na powrót Niesytna do dawnej świetności.

aktualne wiadomości na Facebooku

Gazeta Wrocławska o portalu

W Gazecie Wrocławskiej (29.10.2010) ukazał się artykuł opisujący sprawę portalu pałacu w Płoninie autorstwa Piotra Kanikowskiego.


Turyści znaleźli portal odkuty z zamku w Płoninie. Nie wiadomo, jak trafił do pałacu niemieckiego właściciela na Śląsku.

Niesytno w Płoninie, choć w opłakanym stanie, należy do najpiękniejszych dolnośląskich zabytków. Prawdopodobnie między 2000 i 2003 rokiem ktoś odkuł z niego zdobiący wejście renesansowy portal z charakterystycznymi zdobieniami i datą 1545. Zostawił gołą, poharataną przecinakami bramę. Wydawało się, że portal przepadł bezpowrotnie.

W 2003 roku Ewa i Marek Wojciechowscy, podróżnicy i blogerzy, odwiedzili zamek w Tarnowicach Starych, na obrzeżach Tarnowskich Gór. Zrobili zdjęcia, m.in. starego, pieczołowicie odnowionego portalu z 1545 roku, którego nie było, gdy zwiedzali Tarnowice Stare w 2000 roku. Plon wyprawy zamieścili na swoim blogu.

Damian Marcińczak z Olesna, internauta, pierwszy zwrócił uwagę na uderzające podobieństwo portalu z Tarnowic Starych do tego, który akurat zniknął z Niesytna. Zauważył, że na jedynce z daty nad wejściem, uszkodzonej podczas jakiejś strzelaniny i naprawionej później przez mało wprawnego kamieniarza, pozostała blizna po kuli.

- Kiedy Damian Marcińczak dokonał swego odkrycia, pojechałem do Tarnowic Starych, aby wszystko zobaczyć na własne oczy. To na sto procent ten sam portal – mówi miłośnik zamku Niesytno, współautor strony poświęconej temu zabytkowi.

Następnie powiadomił konserwatorów zabytków: śląskiego, jeleniogórskiego i legnickiego. Śląski się nie odezwał. Jeleniogórski zwrócił uwagę, że Płonina podlega delegaturze Biura Ochrony Zabytków z Legnicy. Legnicki konserwator Zdzisław Kurzeja skierował sprawę do prokuratury.
- Bezspornie to ten sam portal – mówi Kurzeja. – Z moich ustaleń wynika, że właściciel zamku Niesytno przekazał portal do konserwacji, nie pytając jednak konserwatora o zgodę.

Dlaczego po konserwacji portal nie wrócił do Płoniny, tylko został zamontowany w Tarnowicach Starych? Odpowiedź na to pytanie będzie musiała znaleźć prokuratura.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że właściciel zamku w Tarnowicach Starych – Niemiec z polskimi korzeniami – za renowację kompleksu w 2005 roku otrzymał Nagrodę Generalnego Konserwatora Zabytków w konkursie Zabytek Zadbany W czwartek był dla nas nieuchwytny.

Zamek Niesytno ma fascynującą przeszłość.
W okresie wojen husyckich należał do Hansa von Czyrny, szefa bandy rycerzy-rabusiów. W tym czasie zamek będący ich siedzibą nazywano Zakątkiem Strachu (Angstwinkel). W końcu na rozkaz biskupa wrocławskiego świdniccy mieszczanie wysłali zbrojnych. Hans von Czyrna poddał się, zdradzając swoich kompanów na zamku Sokolec, dzięki czemu ocalił życie i prawo do włości. W poszanowaniu prawa nie wytrwał jednak i na powrót zaczął napadać na kupców i mieszczan. Gunczel von Schweinichen zamordował go w zamkowej kaplicy w 1455 roku.

Piotr Kanikowski – gazeta wrocławska

Prokurator wyjaśni tajemnicę portalu

W sprawie portalu, a także innych kamiennych detali wystroju elewacji oraz elementów architektonicznych z pałacu w Płoninie, uchodzących za „skradzione”, w dniu 29.09.2010 r. Wojewódzki Konserwator Zabytków wysłał zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia do prokuratury, z prośbą o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania.

Na ratunek dolnośląskim pałacom

Na Dolnym Śląsku do rejestru zabytków wpisanych jest obecnie 769 pałaców, zamków i dworów, a prawie drugie tyle dawnych folwarków. Pod koniec lat 90., aby pozbyć się problemu kosztownych modernizacji, obiekty te wyprzedawano prywatnym inwestorom za 200-400 tysięcy złotych. Dziś większość z nich znajduje się w stanie ruiny, ale służby konserwatorskie są bezradne – obowiązujące przepisy utrudniają odebranie zabytków zaniedbującym je właścicielom.


Jest to zwiastun artykułu w październikowym wydaniu miesięcznika Architektura-Murator, w którym część tekstu poświęcono zespołowi zamkowo-pałacowemu w Płoninie. Zapraszamy do lektury.